Jedna z największych w Polsce stacji klimatycznych i turystyczno-sportowych. Wczasowisko (od 1960 r. na prawach miasta) położone (480-885 m npm) na północnych stokach Karkonoszy u podnóża Śnieżki (1602 m npm), u zbiegu Łomnicy i jej dopływów. Dolna część miasta – Karpacz, górna – Bierutowice, ponadto do miasta należą Wilcza Poręba, Ścięgny i Zarzecze. Poszczególne części miasta łączy długa ok. 7 km, wijąca się serpentynami droga, przy której skupia się większość domów wczasowych, kawiarni, restauracji, sklepów itp.
Z Karpacza na szczyt Kopy (1375 m) wyciąg krzesełkowy. Ponadto znajdują się tu wyciągi zaczepowe, tor saneczkowy, skocznie narciarskie i baseny kąpielowe. Karpacz jest głównym punktem wyjściowym we wsch. Karkonosze i ich Przedgórze.
Jedno z moich ulubionych miejsc w całej Polsce. ♥
OdpowiedzUsuńZe świątynią Wang wiąże wiele pozytywnych wspomnień. Tereny niezwykle malownicze, idealne miejsce do spacerów. Jeśli na Śnieżkę, to od strony czeskiej według mnie podejście jest lepsze.c;
Dzięki za podzielenie sie swoimi wrażeniami:)
UsuńMusi być tam pięknie
OdpowiedzUsuńO tym trzeba się samemu przekonać :)
UsuńKarpacz, niestety, znam tylko z opowieści moim rodziców, bo oni tam w młodości sporo przebywali. ;) sama mam zamiar wybrać się tam w przyszłym roku, bo jest to doskonała miejscówka do zwiedzania i chodzenia po Sudetach. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
Życzę powodzenia w realizacji zamiaru:) Pozdrawiam!
UsuńMam bardzo pozytywne wspomnienia związane z Karpaczem, to jedno z takich miejsc, które odwiedziłam więcej niż jeden raz. :) Byłam na Śnieżce, mijałam Świątynię Wang, jechałam też torem saneczkowym (to była na koloniach jedna z większych atrakcji :D)
OdpowiedzUsuńŚliczna pocztówka:)
OdpowiedzUsuńByłam w Karpaczu kilka razy i zawsze mi się tam podoba :) Podobnie jak Sawatka wjechałam wyciągiem na Kopę, weszłam na Śnieżkę, odwiedziłam Świątynię Wang, no i jechałam torem saneczkowym :p (też byłam wtedy na kolonii :p )
OdpowiedzUsuńByłam w Świątyni Wang i na Śnieżce - chętnie bym tam wróciła :)
OdpowiedzUsuńKarpacz trzeba odwiedzić i zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuń