Ruiny zamku Krzyżtopór (zabytek klasy 0), jednego z najwspanialszych zamków polskich, zbudowany w 1631-44 dla wojewody sandomierskiego, Krzysztofa Ossolińskiego. Uszkodzony w czasie wojen szwedzkich zostaje po zniszczeniach podczas walk w obronie Konfederacji Barskiej, opuszczony w 1770 r. Ruina była wykorzystywana przez partyzantów z oddziału „Jędrusiów” w 1942-43 r., którzy w pobliskiej wsi Świnia Krzywda mieli kwaterę w pobliskim bunkrze.
Widok na wzniesiony w latach 1626-1644, ufortyfikowany pałac „Krzyżtopór”.
Manierystyczny pałac z wewnętrznym dziedzińcem na planie elipsy, otoczony bocznymi skrzydłami i otwierającym się na dziedziniec wjazdowy. Budowla wznosi się wewnątrz bastionowej, pięciobocznej fortecy. Wejście prowadzi przez wieżę wjazdową i portal z czarnego marmuru. Po obu jego stronach płaskorzeźby przedstawiające krzyż – symbol kontrreformacji i topór – herb właściciela. Od nich pochodzi nazwa zamku. Wybudowany w oparciu o kalendarz: 4 baszy – to 4 kwartały; 12 sal balowych – 12 miesięcy; 52 pokoje – 52 tygodnie; 365 okien – to 365 dni.
Pocztówkę otrzymałem od Olgi z Warszawy w ramach wymiany:)
Pocztówkę otrzymałem od Olgi z Warszawy w ramach wymiany:)
Piękny zamek.
OdpowiedzUsuńŚwietny widok! Uwielbiam takie zamki :)
OdpowiedzUsuńPiękny zamek i do tego podoba mi się symbolika związana z kalendarzem :)
OdpowiedzUsuńMogłabym otrzymać taką pocztówkę.
Piękny widok! Też mam pocztówkę z tego miejsca i też z lotu ptaka, ale z innej perspektywy. Twoja ma bardziej żywe kolory i bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPotężne zamczysko. Nie mam takiej pocztówki, a szkoda.
OdpowiedzUsuńTa symbolika związana z kalendarzem jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce! I ta symbolika liczb - kiedyś to budowano z rozmachem z logiką ;) :D
OdpowiedzUsuńAż chciałabym tam zamieszkać, widoczki nieziemski, chyba warto się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńByłam tam na wycieczce w gimnazjum. Mieliśmy przewodniczkę, więc naprawdę było ciekawie :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńByłem tam już kilka razy. Ilekroć tam jestem to miejsce nie przestaje mnie zachwycać :)
OdpowiedzUsuń